Jak Covid-19 dotyka podmioty o ograniczonym profilu ryzyka
W czasie pandemii niektórzy przedsiębiorcy musieli zamknąć swoje fabryki, a terminy realizacji transakcji znacznie się wydłużyły. W rezultacie, ryzyko uważane za niemające znaczenia dla grupy wpłynęło na cały łańcuch dostaw.
Pandemia wirusa Covid-19 błyskawicznie odcisnęła się na globalnej gospodarce i to w sposób, jakiego nie widzieliśmy od dziesięcioleci. Prognozy dotyczące tego, jak długo potrwa lub ile sektorów w jej wyniku ucierpi, są nadal niepewne. Nawet pozornie nieistotne informacje lub decyzje polityczne mogą skutkować dramatycznymi zmianami w postrzeganiu danej branży. Z kolei bałagan informacyjny na pewno nie pomaga w budowaniu wiarygodnych prognoz.
Co do jednego możemy mieć pewność – wiele krajowych grup kapitałowych, jak również przedsiębiorstw wielonarodowych już teraz przewiduje straty finansowe za rok 2020, przynajmniej w odniesieniu do wybranych linii biznesowych. Tak jak przed pandemią koronawirusa zaciekłe dyskusje dotyczyły podziału zysków pomiędzy podmiotami zlokalizowanymi w różnych jurysdykcjach podatkowych, tak wkrótce te same podmioty być może będą zmuszone do negocjowania swojego udziału w grupowych stratach finansowych.
Podążając za teorią, w przypadku ekonomicznego załamania podmioty prowadzące działalność o ograniczonym profilu ryzyka (np. dystrybutorzy o ograniczonym ryzyku, producenci kontraktowi czy usługodawcy o ograniczonym ryzyku) powinny móc odetchnąć z ulgą. Są przecież „wynagradzane stosunkowo niskim (ale ogólnie stabilnym) zwrotem z uwagi na fakt, że ekonomicznie istotne ryzyka są ponoszone przez drugą stronę, której...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta